- możemy iść do kolorowego lasu i pobawić się
- a w co chciałbyś się tam bawić?
- w berka , w skakanie w liście...
- możemy iść
Poszliśmy w stronę lasu Laura wydawała się strasznie smutna postanowiłem dowiedzieć się co ją niepokoi .
- Lauro cy coś się stało?
- nie... nic co nia ło się stać?( spróbowała się uśmiechnąć )
- na pewno?
- tak tak , wszystko w porządku
Mogłem przeczytać jej myśli lecz postanowiłem sam do tego dojść a nie iść na łatwiznę .
- przecież widzę , że coś est nie tak wczoraj byłaś inna ....
- a jaka?
- wesoła i szalona
- nie nic się nie stało
- no dobrze ufam ci , bo jesteśmy przyjaciółmi (popatrzyłem na nią)
-eee berek ,złap mnie(zmieniła temat , gdy byliśmy na miejscu)
Pobiegłem za nią i bawiliśmy się tak jakiś czas do puki się nie zmęczyliśmy.
to może pójdziemy się czegoś napić?
- no to nad jezioro Norweskie ?
- no to chodźmy
poszliśmy w stronę jeziora ,ale było to dość daleko więc poszliśmy na skróty przez stary most.
- wiesz Lauro lepiej idź pierwsza a ja tóż za tobą dla bezpieczeństwa most jest stary więc może się zawalić
Przeszliśmy na drugą stronę a potem przez krzaki i byliśmy na miejscu. Napiliśmy się wody i nie wiedzieliśmy co dalej robić.
- może gdzieś się przejdziemy?
- a gdzie?
- nie wiem idźmy przed siebie , albo wiem wróćmy do wodospadu
- ale po co?
- chciałbym coś tam zobaczyć
- no ale...
- proszę
- no zgoda
Poszliśmy do wodospadu zajęło nam to sporo czasu , bo byliśmy daleko , ale doszliśmy.
- no to co chcesz tutaj sprawdzić?
Nic nie mówiąc pociągnąłem ją za sobą. Przeszliśmy prze wodospad a naszym oczom ukazała się księżycowa jaskinia
- ale tu pięknie - powiedziała Laura
skąd wiedziałeś ,że tu jest ta jaskinia?
- nie wiedziałem szukałem tej jaskini jak byłem małym szczeniakiem ,
ojciec opowiedział mi baśń o księżycowej jaskini do której przybywają
księżycowe wróżki i inne magiczne stworzonka
- uwierzyłeś w to?
- tak szukałem a pote pomyślałem ,że ojciec mnie okłamał aż do teraz
- ale czemu wszedłeś tutaj przecież mogłeś natrafić na pustkę
- poczułem gdzieś tam w środku ,że muszę to sprawdzić no i znalazłem!
-przejdziemy się po niej?
- zgoda ale musimy być bardo cicho te stworzenia są bardzo płochliwe
poszliśmy w głąb jaskini było tam pięknie .
- Tajler zobacz tam coś poleciało wyglądało na iskierkę
- chodźmy to sprawdzić
Chodziliśmy po jaskini ale nic nie znaleźliśmy .
- Laura wiesz nie powinniśmy nikomu pokazywać tego miejsca
- czemu?
- bo te zwierzątka z tąd uciekną i jaskinia straci swoją moc
- zgoda nikomu nie powiem
- dziękuję a no i mam jesze jedną proźbę
- jaką?
- powiedz mi prawdę co się stało pokłóciłaś się z rodzeństwem?
Laura?
No comments:
Post a Comment