Saturday, July 27, 2013

Candy do Laury

- Tak - powiedziałam i zaczęłam strzelać .
Strzelałyśmy dobre pół godziny gdy przed naszymi oczami pojawił się smok .
- Co wy tu robicie ? - zapytał .
- Strzelamy z łuku jak nie widać - powiedziała, a smok się wkurzył .
- Jesteśmy córkami władcy tej góry ! - powiedziałam bez strachu .
- A czemu miałbym wam wierzyć ? - zapytał nie zbyt miło .
- Jeśli nas zaraz nie puścisz . . . - zaczęła Laura .
- To co ? - przerwał jej smok .
- Uwierz mi ! - powiedziałam .
- Tylko prawdziwe przywódczynie tej góry będą potrafiły mnie pokonać ! - zaśmiał się smok .
- Nie chce Ci nic zrobić - powiedziałam .
- Mi nic nie będzie, radzę martwić się o swoją skórę ! - powiedział smok .
- Laura ! - powiedziałam, a ta kiwnęła głową .
Zamieniłam się w konia i zaczęłam galopować do o koła smoka, Laura skoczyła i dobrała mu się do oka, wzięłam strzały i zaczęłam strzelać w niego skrzydła, zamieniłam się w wilka i skoczyłam na jego głowę w czasie gdy zrzucił Laurę na ziemię, Laura po chwili wstała i zmieniła się w geparda, smok śmiał się choć był cały we krwi, wzięłam jedną strzałę i wbiłam ją w sam środek szyi smoka, gad warkną z bólu i ogonem walną Laurę, Laura uderzyła w drzewo i straciła przytomność, wkurzyłam się i tą samą strzałom przejechałam mu po grzbiecie, smok przestał się śmiać i padną na ziemie, w tym samym czasie skoczyłam by nie być przygnieciona przez smoka, wylądowałam na ziemi i pobiegłam do Laury.
- Co Ci ? - zapytałam .


< Laura ? >

No comments:

Post a Comment