Zaczęło się robić ciemno i chłodno, Lovely zasnęła, a Eragon szybował na niebie .
Było pięknie ! Był zachód słońca, Drago patrzył ciągle w dół, a ja się delikatnie przybliżyłam w jego stronę i znowu się troszkę przybliżyłam i znowu aż nasze futra prawie się spotkały ze sobą .
- Luna ? - zapytał Drago patrząc na mnie .
- Tak ? - zapytałam odsuwając się .
- Czemu się odsuwasz ?
Wzruszyłam ramionami .
- No to co chcesz mi powiedzieć ?
- Chcesz tą bransoletkę ?
- Dostałem ją również od Eragona, ale Ona jest mojej po mojej mamię i mam ją dać waderze którą kocham . . . ty jesteś tą jedyną . . .
- Drago ! - uśmiechnęłam się .
- Co ?
- Ciągle myślę, że żartujesz . . .
< Drago ? >
No comments:
Post a Comment