Dni mijały szybko, szczeniaki nauczyły się mówić i innych podstaw .
Dzisiaj Drago będzie je uczyć polować !
- Wszyscy gotowi ? - zapytał Drago .
- Tak ! - wykrzyknęły szczeniaki .
Zaśmiałam się . . .
- Gdzie idziemy, tatusiu ? - zapytała Candy .
- Do magic park - uśmiechną się .
- A daleko to jest ? - wtrąciła się Laura .
- Nie - powiedziałam i wyszliśmy z jaskini .
- Bruno ! Choć ! - zawołałam .
- Nie chce iść ! - powiedział .
- Czemu ?
- Bo . . . yyy . . . no dobra . . .
* Na miejscu *
- Ok, usiądźcie ! - powiedział Drago, a ja położyłam się w cieniu drzewa patrząc jak szczeniaki się uczą . . .
Szczeniaki usiadły, a Drago zaczął mówić o tym co można polować, a czego nie .
Candy zobaczyła białego zająca . . . nie mogła usiedzieć w miejscu ! Wstała i pobiegła po zdobyć za nim Drago powiedział "Polowanie " .
Wszyscy patrzyliśmy z namysłem na ganiającą zająca Candy .
Candy kilka razy się przewróciła, ale złapała zwierzę i przyprowadziła do Draga .
- Łał . . .- powiedział zdziwiony Drago - Spisałaś się na medal !
Po chwili wszystkie szczeniaki biegały i łapały zające .
- Jestem z nich taka dumna ! - zachwycałam się .
- Ja też - przytulił mnie Drago .
- Drago, ja za cztery dni . . . nie będzie mnie przez tydzień - powiedziałam .
- Czemu ??
- Bo mam sojusz do nawiązania . . . ale ta wataha jest daleko . . .
- To pójdę z tobą !
- Nie ! Szczeniaki ? Zostaniesz z nimi przez ten tydzień !
- Dobra - zgodził się Drago i pobiegł do Candy która się potknęła .
Po chwili Drago przyniósł Candy do mnie .
- Skaleczyła się - powiedział Drago .
- Choć - położyłam Candy obok siebie .
Siedziałyśmy chwile w milczeniu .
- Mamo, jakie masz moce ? - zapytała Candy .
- Na przykład mogę być nie widzialna - uśmiechnęłam się .
- A jak to się robi ?
- To się umie !
- A ja umiem ?
-Nie wiem, zobacz ! - zaśmiałam się .
Candy spróbowała i . . . udało się ! Nie widziałam jej !
- Widzisz mnie mamo ? - zapytała .
- Nie, idź przestrasz tatę ! - powiedziałam, a Candy poszła .
W oddali słyszałam pytania " Tato, widzisz mnie ? " lub " Czy wiesz, że jestem nie widzialna ? " .
Po chwili Candy wróciła ale z Laurą .
- Mamo, Eragon przyleciał i Cię woła ! - powiedziała Laura .
- Dobrze, idźcie do taty - powiedziałam i poszłam .
* Na miejscu *
- Eragon, co chciałeś ? - zapytałam.
- Ja . . ten . . .no . . . yyy . . . .tego . . . - jąkał się Ergon .
- Co się stało ?!
- Lovely . . .
- Co z nią ?
- No . . . nie ma jej !
- Trzeba jej poszukać !
- Szukałem ! Ale nie mogę znaleźć . . . .
- Chodźmy po Draga !
- Ok, wsiadaj .
Wsiadłam na smoka i poleciałam do Magic park .
* W Magic park *
- Drago ! Nie wiem gdzie jest Lovely . . . - powiedziałam .
- Zniknęła ?!
- Ta . . . tak . . . - powiedziałam ze łzami w oczach
- Mamusiu, czemu płaczesz ? - zapytała Laura .
- Lovely niknęła !
- Kto to ? - zapytał Bruno .
- Mój towarzysz . . ., a i w jaskini mam dla każdego z was małą niespodziankę ! - uśmiechnęłam się .
- Fajnie, a co to ? - przekrzykiwały się szczeniaki .
- Niespodzianka ! - powiedział Drago .
- Ja jej poszukam - dodał drago - Ty idź do jaskini z szczeniakami .
Pocałowałam go i ruszyliśmy .
- Gdzie tata poszedł ? - zapytała Candy .
- Poszukać Lovely - powiedziałam .
Przechodziliśmy właśnie Daily tunel gdy Laura zapytała :
- Czemu w watasze jesteśmy tylko my ? Nie ma tu innych wilków ?
- Są . . . wataha jest nowa więc na razie nie mamy jakieś dużej ilości wilków . . .- powiedziałam .
- A kto jest ?
- Water, Moon, Tajler . .. - zaczęłam wymieniać - A dzisiaj dołączyła Ankara .
- Chcę iść do Ankary ! - powiedziała Candy .
- Ale dla czego ?
- Bo chce poznać wszystkich członków !
- Dobrze - zaśmiałam się .
Poszliśmy w stronę Lodowej jaskini .
Gdy byliśmy przy drzwiach zapukałam trzy razy .
Otworzyła nam czarno biała wadera z czerwonymi oczami, wyglądała na sympatyczną .
- Co was tu sprowadza, co tu sprowadza Alfę ? - zapytała patrząc na szczeniaki .
- Szczeniaki chciały ciebie bliżej poznać - uśmiechnęłam się .
- Mnie ? - zapytała .
- Tak ! - powiedziała Laura .
< Ankara ? ew. Drago ? >
No comments:
Post a Comment