Friday, July 26, 2013

Laura CD Candy

- Trzeba było nie skakać  - powiedziałam - pójdę poszczelać z łuku... - powiedziałam.
Pobiegłam na górę do pokoju po mój łuk. Weszłam do środka i podbiegłam do skrzyni gdzie było moje magiczne cudo:
Założyłam specjalny pas na plecy i przypięłam tam łuk. 
Nie chciało mi się schodzić po schodach więc skoczyłam z okna, na cztery łapy.
Poszłam do lasu poszczelać. 
Wzięłam kilka jabłek i postawiłam na pieńkach. 
Zaczęłam biec i  szczelałam z łuku prosto w środek jabłek.
Po kilku godzinach położyłam się w cieniu i odpoczywałam.
Nagle przyszła Candy:
- Kto Cię nauczył szczelać z łuku? - zapytała poważnie
- Tato mnie nauczył, kiedyś On szczelał, spodobało mi się to i mnie nauczył... - powiedziałam - Ale ty i tak lepiej odemnie szczelasz... - uśmiechnęłam się. - Ale to nie jest zwykły łuk, a magiczny... - zaczęłam - czasem szczela normalnie, a jeśli klikniesz tu... - pokazałam gdzie - szczela tam gdzie patrzysz lub myślisz... jeśli chcesz mogę Ci taki załatwić.... a do tego się nie połamie.... - uśmiechnęłam się i wstałam.


< Candy? Tylko nie pisz że Laura jest Wredna ! >

No comments:

Post a Comment