- aha a masz ochotę na jakiś konkretny owoc jakiś ulubiony?
ja na przykład uwielbiam gruszki a ty? - zapytał
- Nie lubię owoców... - uśmiechnęłam się i łapą poprawiłam swoją grzywkę - może się przejdziemy..?
- Jasne... - powiedział basior i wstał
- Może na wilczą górę..? - zaproponowałam
- Przecież tam nie można... - powiedział Tajler
- Ja mogę.. - uśmiechnęłam się i zaczęłam iść.
- Dla czego...?
- Jestem jedną z córek władcy tego miejsca... - powiedziałam
- Aha to idziemy....
** W połowie drogi **
- Jaki masz żywioł..? - zapytałam
- Powietrze, a ty..?
- Chcesz wiedzieć...? - zapytałam - nie przestraszysz się..? - zaśmiałam się
- Nie...
- Dobrze... Mój żywioł to Demon...
- Czyli...? - zapytała basior przekręcając głowę
- Panuje nad duszami i demonami i zmieniam się w demona...
- Zamienisz się...?
- Za dużo ode mnie oczekujesz... - zaśmiałam się
- Dobrze... - uśmiechnął się
** Na miejscu **
- Ładnie prawda...?
- Jasne...
- Tu się wychował mój ojciec i me rodzeństwo, a szczególnie ja... - uśmiechnęłam się
<Tajler?>
No comments:
Post a Comment