Saturday, July 27, 2013

Laura CD Cnady

- Co Ci ? - zapytała
- chyba nic.. - powiedziałam i wstałam - strzelamy dalej...? - zapytałam
- Jeśli czujesz się na łapach to możemy... - uśmiechnęła się.
Byliśmy nadal na wilczej górze. Biegałyśmy, skakałyśmy i oczywiście strzelaliśmy z łuku.


** Kilka godzin później **
Nagle przyleciał Ergaon:
- Dla czego nie was jeszcze w domu...? - zapytał poważnie
- A dla czego nas śledzisz...? -  zapytałam
- Pilnuje nie śledzę... - powiedział z grozą
- Zaraz przyjdziemy... - powiedziała Candy
- No właśnie... - dodałam
- Mam taką nadzieje... - powiedział i odleciał.
- tylko nie mów nikomu o tym smoku... - szepnęłam do Candy
- Dobra...
- Co tera robimy...? - zapytałam


<Candy?>

No comments:

Post a Comment