Tuesday, July 30, 2013

Laura CD Tajlera

- Kto to był...? - zapytał zły Drago (tata)
- Znajomy, a co?
- Na pewno...?
- Tak.. - odpowiedziałam spokojnym tonem
- Masz szlaban na wychodzenie z nory... - powiedział zły
- Dla czego....? bo spotykam się ze znajomymi.. co może mam siedzieć w pokoju i gadać tylko z wami.. - wykrzyknęłam - jesteś żałosny... - odparłam
- Uważaj co mówisz...
- Jestem już dorosła i wiem co mam robić... - krzyknęłam
- NIE POZWALAM CI NA CAŁKOWITE WYCHODZENIE Z NORY !!! - wykrzyknął głośno
- Jesteś podłym i .. i... po prostu tępym ojcem... - wykrzyknęłam i ze złościom pobiegłam do pokoju.
Wzięłam swoje skórzane walizki i zaczęłam pakować wszystkie me rzeczy.
Po jakimś czasie w moich drzwiach pojawił się Drago:
- Czego chcesz...?
- To ja się Ciebie pytam co ty robisz...?
- Wyprowadzam się... - powiedziałam
- Nigdzie stąd nie wyjdziesz...!
- Tak...?! - zapytałam - wa* się... - powiedziałam, a On na mnie skoczył
- Uważaj co mówisz gówniaro... - powiedział i walnął mnie łapą.
Zepchnęłam go z siebie. Usiadłam, a swą łapą dotknęłam rany, leciała z niej krew.
- Zobacz co narobiłeś... - powiedziała zła. Ponownie lekko dotknęłam i się zagoiła. - A teraz wyjdź... - powiedziałam i wyszedł
Postawiłam torby koło okna.
Położyłam się na posłaniu i zasnęłam.


*** Rano ***
Wstałam i od razu chciałam wyjść, ale drzwi pokoju były zamknięte.
Otworzyłam okno i wyskoczyłam z niego.
Poszłam nad wodospad i czekałam na Tajlera.
Po chwili przyszedł:
- Cześć Laura... - powiedział
- Hej... to co robimy...?

<Tajler?>

No comments:

Post a Comment