Monday, July 29, 2013

od Tajlera do Piryt

- no wiesz teraz zwiaduję , ale jak chcesz możesz iść ze mną
- chętnie
- teraz zbieram się do parku
- no to idziemy !
Poszliśmy o parku ptaki śpiewały ale nic po za tym nie było więc poszliśmy dalej do kamieni ciepła przez ten nasz najdłuższy most. Potem do kolorowego lasy gdzie nazbieraliśmy kolorowych liści potem usypaliśmy z nich górki i skakaliśmy w nie .
- Ale zabawa jak szczeniaki normalnie - powiedziała Piryt i uśmiechnęła się
- co prawda to prawda
- gdzie teraz?
- zostało mi ostatnie miejsce do zwiedzenia
- a jakie ?
- Gaj
- no to ruszamy w drogę
Szlismy z 15 minut i doszliśmy. Obeszliśmy sad i usiedlismy przy moim ulubionym drzewie.
- masz może ochotę na gruszkę?
- nie , dziękuję
- no dobra to sam zjem
Wzleciałem w powietrze i zerwałem 4 gruszki. Położyłem się i zacząłem jeść piRyt patrzyła na mnie i powiedziała:
- wiesz jednak ma ochotę na gruszkę
Popatrzyłem na nią i dałem jej 2 gruszki i tak sobie jedliśmy aż zaczęło zachodzić słońce.
- wiesz roi się ciemno , powinniśmy wracać
- no to wracajmy
wyszliśmy z sdu i poszliśmy w stronę jaskini Piryt było ciemno więc ą odprowadziłem.
- to do zobaczenia uśmiechnąłem się do przyjaciółki
- to pa (odwzajemniła uśmiech)
Wróciłem do jaskini i położyłem się ale nie mogłem zasnąć więc pograłem na gitarze a potem zasnąłem.

Piryt a co ty robiłaś w domu?

No comments:

Post a Comment