Luna została u Oli na obserwację . Po jakimś czasie przyleciał Eragon:
- Drago, po Lunę musimy lecieć... - -powiedział smok, a ja wskoczyłem na niego.
*** W jaskinie ***
Wszedłem do nory i ujrzałem Lunę:
- Cześć kochanie... - powiedziałem, przytuliłem i pocałowałem waderę i usiadłem koło nich.
Siedzieliśmy tam kilka minut. Gadaliśmy o przyszłości i śmialiśmy się.
*** kilka godziń później ***
- Możecie już iść do domu... - powiedziała Ola.
- Do zobaczenia... - powiedziałem razem z Luną.
Że było nas dwóch Laurę wziąłem na plecy, Bruna w pysk, A luna niosła Cnady.
*** W jaskini ***
- Ale męczący dzień.... chociaż to jego połowa.. - zaśmiałem się
- Ja jestem padnięta... - powiedziała Luna i położyła się na legowisku.
Siedzieliśmy rodzinnie w jednym z pokoi jaskini.
Po chwili Laura odeszła od Luny i podeszła do mnie. Zaczęła na mnie wchodzić i podszczypywać.
Po jakimś czasie wszystkie szczenięta się na mnie rzuciły po chwili zawoałełm żartując:
- Mamo ratuj...hahah - śmiałem się.
<Luna? szczeniaki atakują xD >
No comments:
Post a Comment