Czemu ja muszę wybierać?- pomyślałem. Nikogo tu nie znam... Poza Candy, Sheigan i Chay'em, ale chyba nie wybiorę siostry....
Zamachała do mnie wilczyca.
- Hej Simon!- zawołała- Może to mnie zaprowadzisz?
Skinąłem. Wilczyca ruszyła do wulkanu.
- Poczekaj!- zawołałem. Stanęła zdziwiona.
- Nie tędy!- powiedziałem- Przez wulkan? Nie idziemy na około. Doprowadzę cię na drugą stronę, ale nie tamtędy. To śmierć ustawiona.
Poprowadziłem ją w głąb lasu.
- Umiesz się spinać po drzewach?- spytałem.
Wilczyca pokręciła głową.
- To choć- powiedziałem i wziąłem ją na plecy- Trzymaj się mocno! Wdrapałem się na drzewo i zacząłem lekko skakać po gałęziach. Wkrótce zobaczyłem "metę".
- Patrz!- zawołała- Za nami jest Zayn!
Nagle wilczyca zsunęła mi się z pleców. Nie zastanawiałem się. Mogłem dobiec pierwszy, ale wilczyca by zginęła.
- Mam cię- powiedziałem chwytając jej łapę jakiś metr nad ziemią- A teraz trzymaj się mocniej!- powiedziałem i zszedłem z drzewa. Zacząłem biec. Byłem najszybszy i wkrótce dotarłem. Niestety Zayn był przed nami...
No comments:
Post a Comment