-Nie mam siły- powiedziałam do Apokalipta.
-No chodź. Za chwilę odpoczniemy- Powiedział do mnie
-No ale...-
-Zobacz! Tam jest jakaś wataha wilków!-
-GDZIE?!-
-No tam- Pokazał głową.
-Chodźmy!-
-Stój!-Szepną tak żebym go usłyszała-Ich jest dużo. Skąd wiesz, że zareagują dobrze?-odpowiedziałam mu
-Boooo.... wiem! Zauważyli nas! No chodź!- "Taaa dużo dwa wilki" Pomyślałam
Apokalipto jęknął -Aleee-
Sasha: -No chodź! Zobacz oni też mają towarzyszy!- Już się lekko zdenerwowałam.
-No dobrze. Ty zawsze wszędzie musisz wejść i zobaczyć!- Powiedział
Podeszliśmy. Wtedy jakieś dwie wadery rzuciły się na nas.
-Kim jesteście?!- Warknęła pierwsza
-I czego tu chcecie?!- Zawarczała druga
-My chcemy tylko dołączyć do was, bo błąkamy się po lesie.
-Aha- Westchnęła wadera -Jestem Piryt, a to jest Sheigan
-A ja jestem Sasha, a to mój towarzysz Apokalipto- Odpowiedziałam
-Oj! Nie przedstawiłam wam naszych towarzyszy to jest mój towarzysz Oiko a to towarzysz Sheigan Maroko.
-Czy mogłybyście pokazać mi gdzie mieszka para Alfa?- Zapytałam
-Tak mieszka tutaj- Spojrzałam na dużą jaskinię.
-Apokalipto poczekaj tu- Powiedziałam mu. Weszłam. Była piękna. Obwąchałam wszystko. Nagle zobaczyłam za sobą jakiś cień. Spojrzałam za siebie i zobaczyłam starszą od siebie waderę. Wyglądała miło.
-Kim jesteś?- Spytała
-Ja jestem Sasha- Odpowiedziałam
-Ja jestem Luna- odpowiedziała
<Luna?>
No comments:
Post a Comment