Przez te wszystkie lata do słownie siedziałem w jaskini, wychodziłem tylko po jedzenie i picie . . .
Czasem myślę o jakiejś podróży, zwiedzenia kawałka świata, lub nad zwyczajniej wyjść z domu i pójść do parku .
Ostatnio byłem u lekarza . . . mama nikomu nie powiedziała .
Doktor stwierdził, że mam friisen - to taka typowo wilcza choroba, przez którą nic się nie chce zrobić, a ma się największe chęci .
Mama bardzo się martwi .
- To koniec ! - pomyślałem i wstałem z łóżka .
Nikogo nie było w domu więc wyszedłem i pobiegłem na most rodzinny .
Tam też nikogo nie było więc weszłam na jego środek i . . . zeskoczyłem na dół !
Leciałem nie więcej niż pięć sekund i wylądowałem na ziemi . . . ujrzałem czarną plamę i nic już nie czułem, nie słyszałem i widziałem . . . nie żyłem . . .
No comments:
Post a Comment