*Ja w porzo? Niemożliwe.. pomyślałem. Przecież na pierwszy rzut oka wyglądam jak seryjny zabójca ,który nawet za kubełek taniego wina potrafiłby ukatrupić karczmarza. Może dlatego ,że nim jestem ,a ta wadera jako jedyna na mniej inaczej spojrzała*Pierwszy raz usłyszałem taki komplement. Jeśli to oczywiście był komplement*Odwróciłem wzrok od niej ,aby nie ujrzała zmiany koloru moich oczu. Gdy jestem znużony jak zwykle moje oczy są barwy czerwonej, a gdy czuję chociaż troszkę szczęścia co mi się rzadko zdarza me oczy są szare i puste napełnione iskierkami.* Myśle ,że na ślepo oceniasz mnie. Zgaduje ,że jesteś tutaj tylko w sprawie jakiś błyskotek?*Zapytałem chcąc uniknąć tematu mojego prawdziwego zawodu. Wadera popatrzała na mnie ze zmieszaniem. Lekko zakłopotana moim zachowaniem ,a zwłaszcza tą obojętnością wobec niej*
<Laura?>
No comments:
Post a Comment