Podczas penetrowania terenów zauważyłem jakiegoś wilka. Zleciałem niżej.
- Nic Ci nie jest? - zapytałem, ale wadera nic nie mówiła.
Posadziłem ją na Eragonie i polecieliśmy do watahy, a dokładnie do mej jaskini.
- Kto to ? - zapytała Luna
- Piryt.. - powiedziałem - straciła przytomność.. - dodałem i położyłem ją na legowisku w pokoju z eliksirami. Po chwili zawołałem Laurę:
- Tak?
- Zobacz czy żyje...
- Ok
Po chwili:
- Żyje?
- Tak, ale jest w złym stanie...
- Podam jej to...
Dałem jej eliksir życia. Wypiła to nieświadomie.
Po jakimś czasie się obudziła:
<Piryt?>
No comments:
Post a Comment