- Wiem że jest Ci źle.. - powiedziałem - więc wypij to żebyś mogła być zdrowa...
Wadera wzięła i wypiła. Po jakimś czasie zaczęła mówić:
- Dla czego ja tu jestem ? - wyszeptała
- Byłaś padnięta.... i znajdowałaś się poza ternami watahy...
- Zostanę przez to ukarana...?
- Powinnaś, lenie będziesz... - uśmiechnąłem się
- Kiedy mogę wrócić do domu?
- Jutro
< Piryt?>
No comments:
Post a Comment