Ogień nie był moim żywiołem mimo to dotarłem na arene.
Przydzielono mi smoka wielogłowego.
Wyszłem na zalaną słońcem arenę.
Potwór z którym miałem walczyć był 4-krotnie ode mnie większy. I tak w porównaniu z innymi był mały.
" To będzie szybka gra"- pomyślałem.
Podeszłem cicho do smoka i zaszedłem do od tyłu. Wzbiłem się w powietrze i rozciągnąłem nad nami Kulę Ciemności.
Chwilę potem wyszedłem i uśmiechnąłem się. Gdy wiatr rozwiał ciemność, wszyscy zobaczyli ścierwo smoka.
<Du-du-dum XD>
No comments:
Post a Comment